Wysiadając z limuzyny oślepiły mnie błyski fleszy i
ogłuszyły napływające zewsząd krzyki. Nienawidzę tego. Spojrzałam na Ellie
dodając jej otuchy i postawiłam stopę w wysokim bucie na czerwonym dywanie.
Zaczekałam chwilę, aż wysiądzie również moja przyjaciółka i zaczęłyśmy iść ku
wejściu do ekskluzywnej restauracji. Poruszałyśmy się płynnie, wyrafinowanie i
pewnie. Ech… Lata praktyki… Z ojcem…
- Panno Brittle! Tutaj! W tę stronę! – zawołał ktoś po
mojej prawej stronie. Odchyliłam lekko głowę i uśmiechnęłam się, a gdy tylko z
powrotem ją odwróciłam, obie z El powiedziałyśmy, równocześnie się śmiejąc:
- Chrzańcie się wszyscy.
* * *
- Panno Brittle, panno Howards. Witamy na bankiecie.
Szampana? – przy wejściu podszedł do nas przystojny kelner , lub kimkolwiek
był. W każdym razie zabrał płaszcz Ellie i podał nam kieliszki.
- To mi się podoba – szepnęłam do przyjaciółki.
- Mnie się bardziej podoba ten facet – El śmiesznie
poruszyła brwiami i wzięłyśmy łyk szampana rozpoczynając tę szaloną noc.
* * *
- Taka piękna dziewczyna, a tyle pije? – jakiś chłopak
podszedł do mnie i zaśmiał się, jakby w moim zachowaniu było coś zabawnego. Był
ubrany w gustowny, z pewnością drogi garnitur. Miał średniej długości brązowe
loki, szmaragdowe oczy i dołeczki w
policzkach, gdy się uśmiechał. Na oko dawałam mu jakieś dziewiętnaście lat i
metr osiemdziesiąt wzrostu.
- Nie przejmuj się, kotku. Na pewno mam mocniejszą głowę
od ciebie – rzuciłam do niego i wróciłam do poprzedniej czynności, jaką było
opróżnianie napoczętej z Ellie butelki Chardonnay.
- Nie wątpię. Pozwolisz, że się przedstawię? – zapytał raczej
retorycznie, ale nawet tego nie pozostawiłam bez odpowiedzi.
- Skoro tak bardzo ci na tym zależy – uśmiechnęłam się, i
choć nie był to zbyt życzliwy uśmiech, chłopak odwzajemnił go.
- Harry Edward Milward Styles – ukłonił się przy tym i
zaśmiał.
- Robisz to, żeby się popisać, czy zawsze się tak
przedstawiasz? – zapytałam podejrzliwie, choć wiedziałam, że i ja powinnam
podać mu swoje imię.
- Przed dziewczynami zawsze się kłaniam.
- Nie chodzi mi o to.
- Więc o co?
- O całość. Harry Edward Milward Styles? Serio?
- Musisz mnie zapamiętać. Właśnie poznałaś sławnego
piosenkarza.
- Wątpliwa przyjemność.
Chłopak ukazał rząd białych zębów. Był denerwujący z tą
swoją skłonnością do optymizmu.
- A twoje imię? – zapytał siadając obok mnie. Złapał z
talerza krewetkę i jak gdyby nigdy nic zaczął ją przeżuwać.
- Nie możesz go poznać – odparłam. Spojrzał na mnie
zdziwiony i przez dłuższą chwilę milczał. Miałam chwilę, aby rozejrzeć się za
Els, ale nigdzie nie mogłam jej dostrzec. Czyżby zaszyła się gdzieś z
przystojnym kelnerem? Ciekawe, co na to
Matty… Cholera, dlaczego niby mam się przejmować Matty’m? Przecież to przez
niego siedzę tu z tym idiotą, zamiast całować się z Alex’em!
- Dlaczego nie mogę poznać twojego imienia? – Harry
przerwał ciszę, która mi wcale nie ciążyła. Wręcz przeciwnie, zdawała się być
najpiękniejszą muzyką pod słońcem.
- Bo to by znaczyło, że wszedłeś do mojego świata –
chłopak znów się zdziwił i zapewne pożałował teraz, że w ogóle coś do mnie
powiedział.
- A jaki jest twój świat? – nie dawał za wygraną.
Rozejrzałam się po sali, licząc, że znajdę jakiegoś ochroniarza, bo ten gość
zaczyna mnie przerażać. Niestety nie znalazłam nikogo.
- Jest piekłem, skarbie.
- Czyżbyśmy żyli na tej samej planecie? – zaśmiał się i
nie mogłam także powstrzymać uśmiechu. Nagle coś mi się przypomniało.
- Hej, ile masz lat? – zapytałam, co mogło się wydawać
zupełnie niezwiązane z tematem i też nie było, ale w tej chwili było mi
potrzebne.
- Osiemnaście – odrzekł Harry zaszokowany moim pytaniem.
- Świetnie. Chodź – rzuciłam i łapiąc go za rękę
pociągnęłam ku wyjściu. Gdy już znaleźliśmy się na zewnątrz, chłopak roześmiał
się i powiedział:
- Stwierdziłaś, że skoro jestem pełnoletni, to pieprzenie
się ze mną nie będzie nielegalne?
- You wish. Widzisz
ten sklep? – wskazałam ruchem ręki na znajdujący się po drugiej stronie ulicy
ekskluzywny budynek.
- Widzę. Co w związku z tym? – zapytał podejrzliwie.
- Pójdziesz tam i poprosisz o papierosy Treasurer.
- Żartujesz sobie ze mnie!? – Harry zrobił wielkie oczy. –
Po pierwsze, one kosztują szesnaście funtów! Po drugie, ile ty masz lat!? –
niemal krzyczał.
- Siedemnaście. Nie jestem warta tych pieniędzy? –
spojrzałam na niego mrużąc zmysłowo oczy.
- Nie pozwolę ci się zatruwać… - powiedział spowalniając
słowa.
- Przecież się nie truję – powiedziałam cicho zbliżając
swoje usta do jego szyi i lekko ją nimi muskając. Czułam, że się poddaje.
- Jesteś… - wyszeptał z zamkniętymi oczami. – Bezczelna –
dokończył. Zrozumiałam, że muszę jeszcze
czegoś spróbować, zanim cała sytuacja straci swój urok i mój czar
przestanie działać. Czar… To żeś
wymyśliła, Amy…
- Proszę cię… - szepnęłam i wpiłam się w jego malinowe
usta. Harry od razu przejął inicjatywę i nawet nie spostrzegłam, gdy stałam
dociśnięta do ściany jakiegoś budynku, przed którym byliśmy. Całował mnie
zachłannie, jakbym była czymś, czego pragnął od dawna. W maleńkiej przestrzeni,
która jakimś cudem pojawiała się co chwila między naszymi wargami niemalże
czułam iskry. Jakąś magiczną moc sprawiającą, że chciałam więcej. Z trudem się
opanowałam.
- To co, skarbie? Zrobisz to dla mnie?
Skinął głową i tym razem już nie oponował. Pobiegł na
drugą stronę ulicy, a ja dalej stałam tam, próbując uspokoić swój przyspieszony
oddech.
Słonko, naoglądałaś
się za dużo filmów.
Fajki za pocałunek.
Zwykła transakcja.
o kurde. jestem pod wrażeniem. bardzo mi się podobał ten rozdział. będę tu wpadała tak często jak pojawi się nowy rozdział.;)
OdpowiedzUsuńa właśnie, kiedy będzie następny? ;) x
Skoro tak to baaaardzo Ci dziękuję :) Nie masz pojęcia, ile mi sprawiłaś tym komentarzem radości :)
UsuńA co do następnego... to niestety nie mam zielonego pojęcia... Ale naprawdę się postaram, aby był jak najszybciej, choć rozdziały raczej dodaję na zmianę, to tu, to na Make you feel my love. W każdym razie postaram się :)
Nachalny Harry - to mi się spodobało :D
OdpowiedzUsuńA przy tym końcowym pocałunku normalnie dreszcze miałam :O
Świetnie kochanie, oby tak dalej <3
Właśnie się zastanawiałam, czy aby nie za szybko :) Ale jeszcze potem trochę się chyba pociągnie :D
UsuńJeju, strasznie się cieszę, że umiem swoim pisaniem u kogoś wywołać dreszcze :)
Dziękuję Ci bardzo :*
Wow! Tylko to zdołałam wydusić czytając ten rozdział! Mistrzostwo! I ten pocałunek ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nowy rozdział dodasz szybciuteńko <33
Ojeeeeju, dziękuję serdecznie :)
UsuńBędę próbować, uwierz :)
ZAJEBIOZA Trochę czekałam na ten rozdział ale jest- git majonez :) A ten bezczelny i nachalny Harry- w to mi graj :)
OdpowiedzUsuńHaha, cieszę się, że aż tak się podoba :D
UsuńSuper... Ehhh ten Harryy... Ten nasz nachalny Harry... Czekam na więcej
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do siebie hislaughmakesmesmile.blogspot.com
Hah, zastanawiam się, dlaczego tak się to Wam wszystkim podoba? :D
UsuńJasne, wpadnę :)
ooo jaki fajny *.*
OdpowiedzUsuńHah, dziękuję bardzo :)
UsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńno i to mi się podoba. ;)
Przepraszam, że dopiero teraz, ale jakoś tak wyszło.
Pisz szybko następny, bo już się doczekać nie mogę. :D
Hahaha, zobaczymy, czy Ci się potem spodoba :*
UsuńGenialny. (Czekam na next) Po prostu genialny. (wiem, powtarzam się) Ale Jest GENIALNY. ;3
OdpowiedzUsuńPS Ale moja wypowiedź jest inteligentna -.-' no ale brak mi słów co poradzę? ; D
http://onedirectionjedenkierunek.blogspot.com/
Haha, bardzo inteligentna, ale przede wszystkim szczera! :)
UsuńWpadnę :)
Wow! Myślałam, że będzie do kolejne opowiadanie o tym jak to Harry jest nachalny i podrywa dziewczynę a ona skromna, cicha nie potrafi mu się oprzeć. Myliłam się. Widać, że Amy ma charakterek i to Harry będzie szalał za nią a nie odwrotnie. Czekam na więcej i zapraszam do mnie na rozdział 3:
OdpowiedzUsuńonly-one-love-one-life.blogspot.com
Haha :D Bardzo mi miło, że się udało i jest inne od reszty, mam nadzieję, że takie też zostanie :D
UsuńWiem, widziałam, że jest, ale bardzo Cię przepraszam, że nie weszłam jeszcze. Mam masę zaległości we wszystkich blogach! Noworoczne postanowienia, mniej komputera i te sprawy :D Ale obiecuję, że się poprawię! :)
Pozdrawiam :*
Woww!! Powiem Ci, że orginalne to opowiadanko i charakterek Amy ;p ALE TO MI SIĘ PODOBA!!! <3
OdpowiedzUsuńWyczuwam, że to zdanie nie jest logiczne, w ogóle to jest po polsku!? :D
UsuńHaha, dziękuję, Słońce :*
Muszę Ci powiedzieć, że...
OdpowiedzUsuńTo jest masakra, że Ty tak genialnie piszesz, a ja nie! ♥
Popadam w kompleksy, ogarniasz to?
Zgiń! xd
No żartuję przecież, kto by mi pisał takie cudowne rozdziały i tak zdrowo niszczył psychikę. :D
Nie będę się rozpisywać, bo pani goni... W końcu informatyka i sama wiesz... Siedzisz obok xd
Rozdział mi się baaaaaaaaaaaardzo cholernie podoba! ♥
I ten pocałunek... Mrrrrrrrrrr ^^
Paczaj ja + orzechy i Ty plus Abraham... i Taki pocałunek... ♥
pisz syzbciutko następny, bo się rozmarzyłam. ♥
Zdecydowanie ostatnia część komentarza spodobała mi się najbardziej :D
UsuńO matko! Gdyby mi się tak Harry przedstawił, to z pewnością bym zapamiętała... O ile przeżyłabym tarzanie się ze śmiechu ;) Dobrze, że więcej tych imion nie ma :)
OdpowiedzUsuńFajki za buziaka? 16 funtów! Wcale nie wiem, czy nie za tanio się sprzedała ;) Ale te przeskakujące iskry coś mi mówią, że będzie długo pamiętać tę transakcję ;)
Fajny rozdział, krótki (niestety), ale dowcipny... A ten Harry "Co to ja nie jestem" Styles bardzo mi się podoba ;)
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
@KateStylees
http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.co.uk/
Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że się podoba, chociaż wcale nie miałam zamiaru robić z niego takiej osoby... I nie wiedziałam, że tak to wszyscy odbierzecie... :D
UsuńSpecjalnie dla Ciebie, tak poza tym, szukałam przez pół godziny takiego pocałunku na tumblr :D
Pozdrawiam :)
Zdecydowanie doceniam, bo ten pocałunek baaardzo mi się spodobał ;)
UsuńHej, hej!
OdpowiedzUsuńJestem tuataj nowa. Wiec przeczytalam sobie wszystkie rozdzialy i jestem pod wrazeniem. Ty tak pieknie opisalas te sytusvje pocaluklnku z Harrym. Boze.... Podoba mi sie Twoje opowiadanie, bo bohaterka ma tai trudny, niezwykly charakter. Czy mi sie tylko zdaje?? Nie wiem.
Oj pocalunek za fajki? Nie dobrze ;D
16 funtow? Wyplacil sie ten Harry Edward Milward Styles! Fajny poczatek znajomosci. Cos mi sie zdaje ze miedzy nimi nie bd tylko "transakcji", prawda??
Ula
http://1dopowiadania123456.blogspot.com/
ps infrmujesz gdzies o nn??np na tt?? jak tak, to prosze dopisz mnie do listy ;)
Moj tt:@69Ula69
Pozdrawiam i w wolnych chwilach zapraszam do siebie ;3
Jeju, nie masz pojęcia, jak się teraz uśmiecham do siebie. I jestem pewna, że z boku to wygląda dość dziwnie :D
UsuńCo do transakcji to za wiele nie mogę zdradzić, także cierpliwości :)
Mogę informować, ale np. na gadu? Bo nie posiadam twittera i nic nie wskazuje na to, żeby go w najbliższej przyszłości zakładała :)
Wpadnę :)
Pozdrawiam xx
Hehehe nie wiem co powiedzieć, raczej napisać XD Świetnie piszesz ;p Cudowny rozdział :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńhttp://and-little-things-1d.blogspot.com/
Dziękuję :)
UsuńWłaśnie przeczytałam te wszystkie rozdziały i jestem pod OGROMNYM WRAŻENIEM. Masz WIELKI talent. Nie wiem jak mam skomentować ten rozdział, on ci wyszedł fantastycznie :D
OdpowiedzUsuńTen pocałunek... czy ona zaczyna coś czuć do Harrego? Było by tak fajnie :D
Świetnie, że Amy ma charakter, w ogóle to będzie piękne jak Styles będzie za nią szalał... Już nie mogę się doczekać kolejnego <3 dodaj szybko ♥
Pozdrawiam :)
http://a-little-of-the-good-life.blogspot.com
Ty nie wiesz, jak skomentować, ale ładnie Ci to wyszło, a ja nie wiem, co mam odpowiedzieć! :D
UsuńStraaasznie dziękuję, sprawiłaś, że na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech :)
Wpadnę :)
Ogarnęłam dopiero bohaterów, ale przy odrobinie czasu z pewnością zagłębię się w rozdziały :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Czemu nie ma jeszcze nowego rozdziału ? Mam nadzieję, że niedługo coś dodasz, rozumiem brak czasu, szkoła... Poinformuj jeśli dodasz coś nowego i zapraszam do mnie na nowy rozdział:
OdpowiedzUsuńonly-one-love-one-life.blogspot.com
Ponieważ... Okej, nie mam wytłumaczenia :D
UsuńI tak najpierw pojawi się na Make you feel my love :) Czekaj cierpliwie! :)
Zajrzę z pewnością, ale za jakieś kilka dni, wybaczysz? :)
Chyba pierwszy raz w życiu napiszę tak szczery komentarz. Zrobiłaś na mnie tak wielkie wrażenie tą historią, że naprawdę nie mogę doczekać się następnych rozdziałów. Zawsze powtarzałam, że nie ważny jest styl pisania, tylko serce i pomysł, a ty zdecydowanie to masz. Początek jest nieprzyzwoicie intrygujący, coś takiego innego niż te wszystkie mdławo słodkie historyjki, chociaż przyznaję, liczę też na trochę romantyzmu i rozwój sytuacji z Harrym. Dodawaj coś szybko, a jak znajdziesz chwilę czasu to zajrzyj do mnie http://thebestdreamscometrue.blogspot.com/ . Pozdrawiam i całuję :)
OdpowiedzUsuńHaha, więc bardzo dziękuję, że to u mnie powstał ten pierwszy tak szczery komentarz :) Też tak uważam, co do stylu pisania :)
UsuńJeju, właśnie chciałam Was zaintrygować, a jak się udało to się strasznie cieszę :)
Czy ja wiem, czy romantyzm... Czy może namiętność... Albo zdrada i złość... Nie mogę tego jeszcze zdradzić, ale na pewno się przekonasz! :)
Z chęcią zajrzę, ale wybacz, że dopiero w ferie, mam całe mnóstwo zaległości w blogach, a i tak teraz trochę "nielegalnie" korzystam z komputera, więc... :)
Pozdrawiam i dziękuję :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKurde dziewczyno zrobiłaś na mnie ogromne wrażenie ! Twój styl pisania, jest taki lekki i mam ochotę czytać i czytać, widać ze kochasz to co robisz, a to chyba jest najważniejsze. Jestem ciekawa jak rozwiniesz ten wątek z Harrym. Nie spodziewałam sie takiej akcji z tymi papierosami. Zadziwiasz mnie. Kurde zawsze chciałam iść na taki bankiet, a do tego jeszcze spotkać Harregoo. mrr marzenie!
OdpowiedzUsuńhttp://imbetteroffnow.blogspot.com/
Matko jedyna! Miałam nie siedzieć na komputerze, ale weszłam na moment, a teraz siedzę i szczerzę się jak głupek do monitora (to było głupie porównanie, bo jestem głupkiem... nieważne...). Straaaasznie Ci dziękuję za ten cudowny komentarz! Właśnie staram się, żeby był lekki, choć nie wiem, czy zawsze wychodzi :)
UsuńPozdrawiam :)
Dodawaj jak najczęśćiej , ja czekam i czekam na następny i doczekać się nie umie *.*
OdpowiedzUsuńPrzepraszam! Pojawi się na pewno w ferie :) ;p
UsuńPosłuchaj młoda damo o włoskiej ( czy jaka to tam jest) urodzie! Chyba się nie zrozumiałyśmy! Kiedy ja wchodzę na Twój blog, nowy rozdział ma być! ( nie dodaję już że dłuuugi, bo to zbyt oczywiste) A Ty co?! Źle pogrywasz Żanno! Oj doigrasz się! ;p
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na nowy rozdział!!! ;*
No bęęędzie :D Niedługo... :D
UsuńBoże dziewczyno dodawaj szybciutko nowy rozdział, czekam z niecierpliwością :D jak będziesz miała ochotę to wpadnij do mnie, co prawda dopiero zaczynam, ale liczę, że ci się spodoba ;) carolinecalder.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńStaram się :)
UsuńWpadłam, zostawiłam komentarz :)